Sytuacja miała miejsce w sklepie z ubrankami dla dzieci, w trakcie wybierania między body kopertowe, a body z długim...
Moda ponad wszystko?
W trakcie oczekiwania, niekrótkiego zresztą, za mną pojawiała się młoda matka z maleńką córeczką. Mała wystrojona jak na wesele, opaseczka z brokatowym kwiatem, spódniczka w falbany i jakieś świecące ozdoby, spodenki (a może to były leginsy? Trudno ocenić) w różowym świecącym kolorze. Materiał wyglądał jakby dziecko owinięte było kolorową folią spożywczą. Od razu pomyślałam, że może matce się coś pomyliło i miała iść z córką na jakaś imprezę, a nie na wizytę u lekarza. Tutaj szybki obraz mamy: ubrana niemalże identycznie jak córka, czyli jakby to powiedział mój nauczyciel języka polskiego z liceum - choinka wielkanocna. No ale wracając, obie wyglądały dosyć osobliwie, a mama nie omieszkała mnie poinformować, że mała ma straszne kolki i nie mogą sobie z tym poradzić. Na to córka, po wesołych agugu, agaga, wydobyła ze swoich małych usteczek rozdzierający niebo bek. Matka w panice rzuciła się do zmiany pieluszki, mała się darła, matka zaczęła ją rozbierać i to co zobaczyłam na brzuszku dziewczynki wprawiło mnie w totalny szok i ogłupienie. Moim oczom ukazała się czerwona pręga odciśnięta na brzuszku. Okropny czerwony ślad po tych plastikowych, czy z jakiego innego twardego jak skała materiału to było, leginsach! Nie zdążyłam zareagować, bo weszłam z córką do gabinetu, a po mnie jak strzała wpadła młoda matka z wyjącym wniebogłosy dzieckiem. Wracając do domu cały czas rozmyślałam o tej sytuacji i naszły mnie takie refleksje: czy aby na pewno nasze dzieci muszą cierpieć w imię mody?
Matka nie znała przyczyny kolek, a on ewidentnie widniał na brzuszku małej dziewczynki. Po co tak męczyć dzieci? Po to, żeby pani na placu zabaw się zachwycała? Żeby nasze było lepiej ubrane niż innych? Żeby wszyscy piali nad naszymi dziećmi jak to rodzice pięknie je ubierają? Matko baby absolutnie nie!!!!! Czemu nie poświęcić 2 minut dłużej i sprawdzić z czego zrobione są ubranka, które właśnie chcemy kupić? Czy żyjemy w średniowieczu, żeby nie wiedzieć, że istnieje coś takiego jak bezuciskowe śpioszki? Czemu nie wysilimy się i nie poszukamy dobrych, polskich, bawełnianych produktów, których na rynku jest naprawdę sporo? W końcu, czemu chcąc zaimponować innym doprowadzamy do cierpienia swoich dzieci ubierając je w modne i nierzadko plastikowe ubranka?
Dziewczyny, matki, przyszłe matki. Apeluje do Was o rozważne wybieranie ubranek. Wybierajmy najlepsze gatunkowo, a dziecko na pewno nam się odwdzięczy np. przespaną nocą????
{hook h="pShowBlogGetProducts" mod="pshowblog" limit="3" products="11544,11638,1372"}
Dodaj komentarz