A było to tak, jedno z dzieci zachorowało, więc na gwałt do lekarza, bo gorączka zaczynała skakać jak szalona. Po...
Lista TOP 5 najbardziej zadziwiających zabobonów
"Nie jedz truskawek, bo dziecko będzie miało naczyniaki", "zawiąż czerwoną wstążkę nad głową dziecka", "nie kupuj ubranek przed porodem" - o tym jak w XXI wieku wciąż panują przesądy...
W swoim życiu spotkałam się z różnymi przesądami: plucie przez lewe ramię na widok czarnego kota przebiegającego nam drogę, siedem lat nieszczęścia jak potłucze się lustro, czy pech jak się przejdzie pod drabiną. Oczywiście w żadne z nich nigdy nie wierzyłam i raczej byłam osobą naśmiewającą się z innych wierzących (dokładnie tak, naśmiewałam się w głos!). Jednak z taką ilością przesądów z jaką spotkałam się będąc w ciąży nie spotkałam nigdy wcześniej.
Pierwsza wystartowała moja siostra, kiedy oznajmiłam, że zaciążyłam. Pierwsze pytanie nie brzmiało „jak się czujesz? Czy z dzieckiem wszystko w porządku?” Tylko „komu powiedziałaś?!” Yyyyy, no jak to komu? Najbliższej rodzinie, w tym Tobie droga siostro i najbliższym znajomym. Co? Znajomym? Nie mów nikomu dopóki nie skończysz pierwszego trymestru! Nie można się chwalić, bo różne rzeczy mogą się zdarzyć, siedź cicho. No skubana tak mnie wystraszyła, że później w ogóle nikomu nie chciałam mówić, nawet jak już brzuch zasłaniał mi stopy! Znajomi pytali „jesteś w ciąży?”, a ja odpowiadałam „nieee, skąd!”
Później było już tylko gorzej! Osłuchałam się jak przysłowiowa świnka grzmotu. Spośród wielu oto kilka moich ulubionych to:
Przykłady zabobonów ciążowych które usłyszałam:
- Jak się wystraszysz to się nie dotykaj bo dziecko będzie miało myszkę. Jaką myszkę? No takiego włochatego piega
- Nie dziel się jedzeniem, bo będziesz miała mało pokarmu! Nawet nie wiem jak to skomentować! Najlepsze jest to, że usłyszałam to od młodej dziewczyny.
- Pięknie wyglądasz w ciąży! Raz mi powiedziała koleżanka. Co urodzisz? Chłopaka? No nie, urodzę dwie dziewczynki ooo, a wyglądasz tak ładnie, że myślałam, że to chłopak! Przecież dziewczynki odbierają mamie urodę. Matko jedyna, serio? wystarczy zajrzeć w Internet, żeby wiedzieć, że to nie wina płci dziecka tylko hormony!
- Nie patrz na brzydkich ludzi i niepełnosprawne dzieci, bo dziecko będzie upośledzone. No szok! Serio? Jak to usłyszałam to zaśmiałam się tak głośno, że pół sklepu na mnie patrzyło, a ja śmiałam się w głos dobre 10 min!
- I hit hitów! W pierwszym trymestrze poszłam do fryzjera ufarbować włosy i podciąć. Jedna z klientek, która siedziała obok na krześle poinformowała mnie, że ona takich zabiegów nie robiła jak była w ciąży, bo:
- jak się farbuje włosy, to dziecko może być rude!
- jak się podcina włosy to dziecko może być głupie.
Hahahahaha!!!!! Co za bzdura! Śmiałam się i śmieje się z tego do tej pory. W takim wypadku moje dziewczyny powinny być rude i głupie. Rude nie są, a z głupotą muszę poczekać kilka lat, żeby sprawdzić.;)
To moje ulubione zabobony ciążowe, oczywiście osłuchałam się jeszcze miliona innych, ale te zapadły mi w pamięć najbardziej. A biorąc sobie do serca wszystkie musiałabym leżeć i nic nie robić cała ciąże, bo dziecko głupie, rude, z myszką, zezujące na lewe oko, zezujące na prawe oko, na oba, leworęczne, brzydkie, takie i śmakie!
Przesądów dotyczących ciąży jest całe mnóstwo, ale ile jest tych o dzieciach to włos jeży się na głowie! Koleżanka nakrzyczała na mnie, a babcia mojego męża powtórzyła, że powinnam mieć czerwone wstążeczki przyczepione do wózka, bo inaczej ktoś może mi zauroczyć dzieci. Haha, a jak w takim razie czerwone wstążeczki maja je chronić przed zauroczeniem? Jakoś żadna nie znała odpowiedzi. Mąż mojej znajomej opowiadał, że nie tknie jajecznicy do końca życia, bo jego żona po dziesięć jajek dziennie przelewała nad synem, żeby uchronić go przed czymś tam. Nawet nie pamiętam przed czym, bo już nie słuchałam tak się śmiałam. Jednym z moich faworytów jest zakaz obcinania dzieciom paznokci, bo oślepną!!! Zamiast obcinania należy zastosować alternatywę w postaci obgryzania - Boże, słyszysz i nie grzmisz! Jeszcze ciekawiej jest w kwestii czesania. Otóż, pewnie się zdziwicie, nie można! A dlaczego nie? A dlatego, że dziecko może być niemową (dalej nie grzmisz)! I na koniec zostawiłam sobie dwie perełki. Jedna to taka, że jak Wasze dzieci często chorują to trzeba nasiusiać do miski i robić z moczu okłady, a druga dotyczy zauroczenia. Także drogie mamy, jeżeli zauważycie, że ktoś zauroczył Wasze dzieci jedyną słuszna metoda odzauraczania jest potarcie ich główek własnymi majtkami! Jednak nie znalazłam odpowiedzi, czy majtki maja być czyste, czy chodzone...
{hook h="pShowBlogGetProducts" mod="pshowblog" limit="3" categories="3002,3003"}
Zobacz też: Szpitalny szyk
Dodaj komentarz